Aldona Podolska-Meducka
historyk, profesor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, zajmuje się
m.in. dziejami gospodarczymi Polski
Polska Krajowa Kasa Pożyczkowa (1916–1924)
Dla państw uczestniczących w globalnych konfliktach zbrojnych najważniejszą kwestią
ekonomiczną jest dbanie o własną walutę i zapewnienie środków finansowych na prowadzenie walki.
Agresor okupujący terytorium innego państwa może w tym celu wykorzystywać potencjał finansowy
podbitego kraju. Te mechanizmy w całej rozciągłości uwidoczniły się w czasie pierwszej wojny
światowej.
W szczególnie trudnej sytuacji znalazły się ziemie polskie, które w momencie rozpoczęcia wojny
były częściami trzech państw w ramach których funkcjonowały ponad 100 lat. Wojna przyniosła ogromne
zniszczenia i rabunkową eksploatację gospodarczą. Przełamanie frontu pod Gorlicami w maju 1915 roku
zmusiło Rosjan do odwrotu z Królestwa Polskiego. Warszawę zajęli Niemcy, a prawie cała Galicja
znalazła się w rękach Austriaków. Królestwo Polskie podzielono na obszar okupacji niemieckiej
(Generalne Gubernatorstwo Warszawskie, GGW) i austriackiej (Generalne Gubernatorstwo Lubelskie,
GGL).
Zwłaszcza Niemcy z całą bezwzględnością traktowali zajęty teren jako kraj podbity. Świadczenia
wojenne egzekwowano rekwizycjami wojskowymi, do Rzeszy wywożono surowce i ludność na roboty
przymusowe. Konsumpcja wojenna charakteryzowała się funkcjonowaniem systemu kartkowego, w
ramach którego rozdzielano podstawowe artykuły spożywcze. Spadła wielkość i jakość spożycia. Rolnicy
mieli obowiązek dostarczania państwu kontyngentów, których duża część kierowana była na zaspokajanie
potrzeb żywnościowych wojska i administracji okupacyjnej. Ogromna była skala tzw. dewastacji
pośredniej, ze skutkami której państwo polskie musiało się zmierzyć już po wojnie.
Okupant chciał także wykorzystać możliwości podbitego terenu w zakresie poboru rekruta.
„Regulamin dotyczący praw i zwyczajów wojny lądowej” dołączony do IV konwencji haskiej z 1907
roku zabraniał jednak zmuszania mieszkańców okupowanego terenu do służby w siłach zbrojnych
okupanta. Nie można było także wywierać nacisku lub uprawiać propagandy mającej na celu nakłonienie
do dobrowolnego zaciągu. Aby ominąć ten zakaz, 5 listopada 1916 roku cesarze Wilhelm II i Franciszek
Józef I wydali akt uznający prawo Polski do niepodległości i zapowiadający utworzenie Królestwa
Polskiego. W konsekwencji w styczniu 1917 roku rozpoczęła działalność Tymczasowa Rada Stanu, a w
październiku – Rada Regencyjna, która w listopadzie powołała pierwszy polski rząd Jana
Kucharzewskiego. Nadzieje władz okupacyjnych na pozyskanie polskiego rekruta legły jednak w
gruzach, ponieważ polskie władze nie zamierzały organizować poboru. Sprawa niepodległości zaistniała
na forum międzynarodowym ze wszystkimi pozytywnymi dla Polski konsekwencjami w przyszłości.
Marki i ruble
Wykorzystywanie przez okupanta potencjału gospodarczego zajętych terenów do prowadzenia
wojny objęło także pieniądz. Państwo okupujące było zobowiązane regulacjami międzynarodowymi do
utrzymania na zajętych terenach dotychczasowego systemu pieniężnego. W Królestwie Polskim było to
jednak utrudnione, bowiem walutą obiegową były w nim ruble. Od momentu wycofania się wojsk
rosyjskich w Królestwie zaczęto dokonywać płatności również w markach niemieckich. Wytworzył się
stan dwuwalutowości. Dla Niemiec było to niekorzystne, bo oznaczało zwiększanie emisji marki i w
efekcie groziło inflacją. Relacja obydwu walut względem siebie zmieniała się. We wrześniu 1914 roku
ustalono ją na poziomie 2:1 (200 marek = 100 rubli) przy relacji przedwojennej 2,16:1.
Ten stan utrzymał się do marca następnego roku, kiedy obniżono kurs rubla i relacja wyniosła
1:0,6. W lipcu 1915 roku wierzyciele uzyskali prawo wyboru waluty do regulacji zobowiązań
prywatnoprawnych, które zaciągnięto przed marcem. Ludność Królestwa Polskiego była jednak
przywiązana do rubla i w codziennych transakcjach zachowywała przelicznik 2:1. W listopadzie 1915
roku obniżono kurs rubla w stosunku do kursu międzynarodowego, za 100 marek płacono 66,70 rubli.
Zwyżka kursu (1,75:1) nastąpiła w kwietniu 1916 roku. Ograniczono także obowiązek przyjmowania
marek w przypadku zobowiązań dotyczących świadczeń wojennych, kontyngentów oraz innych dostaw w
naturze zarządzanych przez władze okupacyjne. We wrześniu 1916 roku obniżono kurs marki i za jednego
rubla płacono 1,90 marek, a w styczniu następnego roku wprowadzono zasadę możliwości spłaty
zobowiązań rublowych w markach po kursie przedwojennym. Tak miało być w okresie przejściowym, do
czasu puszczenia w obieg planowanej waluty okupacyjnej. Po jej wprowadzeniu kurs przedwojenny
utrzymano w odniesieniu do przeliczania cen i zobowiązań w rublach na walutę okupacyjną.
Zerwanie więzi między bankami z Królestwa a bankami w Rosji, z których najważniejszy był
emitujący ruble Bank Państwowy, oznaczało problemy z dostępnością gotówki. Wojsko często płaciło za
świadczenia wojenne kwitami rekwizycyjnymi, których zamiana na gotówkę była powolna i wywoływała
niezadowolenie ludności. Niektóre miasta (np. Częstochowa, Głogów, Łódź czy Sosnowiec) otrzymały
zgodę na emisję opiewających na ruble bonów miejskich, co miało zaspokoić brak gotówki. Ich emisja
szybko rosła i jesienią 1915 roku doszła do poziomu około 20 mln rubli.
Polska Krajowa Kasa Pożyczkowa
W obliczu tych trudności niemieckie władze zdecydowały o utworzeniu 9 grudnia 1916 roku
Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej (Polnische Landes Darlehnskasse). W stosownym rozporządzeniu
gubernatora Hansa von Beselera wyraźnie wskazano, że instytucja miała zaspokoić potrzeby kredytowe
obszaru objętego okupacją niemiecką. Wszystkie czynności miała wykonywać pod kierownictwem i na
rachunek GGW, ale pod nadzorem państwa niemieckiego. Zaliczono do nich: udzielanie
oprocentowanych pożyczek, dyskonto weksli, udzielanie pożyczek na należności w Banku Rzeszy,
przyjmowanie oprocentowanych i nieoprocentowanych depozytów bankowych w markach polskich i
niemieckich oraz prowadzenie rozliczeń finansowych władz administracyjnych. Centralę ulokowano w
Warszawie, ale dopuszczono zakładanie oddziałów PKKP w innych miastach. Kasa miała emitować
marki polskie. Ich stosunek do marki niemieckiej według wartości nominalnej ustalono na 1:1, a ogólna
suma wprowadzonych do obiegu banknotów nie mogła przekroczyć 1 mld. Zabezpieczeniem emisji było
przyrzeczenie państwa niemieckiego (Banku Rzeszy), że po wycofaniu marek polskich, co miało nastąpić
najpóźniej dwa lata po formalnym utworzeniu Królestwa Polskiego, ich posiadacze otrzymają
równowartość w markach niemieckich po cenie nominalnej. Napis informujący o odpowiedzialności
Rzeszy Niemieckiej za spłatę Biletów Kasy Pożyczkowej w Markach Niemieckich po cenie nominalnej
znalazł się na banknotach. Emisja waluty okupacyjnej była więc formą pożyczki udzielanej Rzeszy
Niemieckiej przez ludność Królestwa Polskiego.
Wygląd biletów PKKP, które od 26 kwietnia 1917 roku stały się jedynym prawnym środkiem
płatniczym na terenie GGW, miał spełniać cele propagandowe: podkreślać odrębność Królestwa
Polskiego i wzbudzać zaufanie do waluty. W oczy rzucała się bogata ornamentyka z zaadaptowanym ze
wzoru renesansowego dużym, białym orłem umieszczonym na czerwonym tle kartusza zwieńczonego
zamkniętą koroną oraz napisy w języku polskim. Banknoty podpisywał szef niemieckiej administracji
cywilnej w GGW Wolfgang von Kries, jednocześnie pomysłodawca ich nazwy, i dlatego powszechnie
mówiono na nie „kriesówki”. Popularna była także nazwa „rzeszki”. Drukowano je w wytwórni
berlińskiej Banku Rzeszy. W obiegu znalazły się dwie serie (z datą 9 grudnia 1916 roku), w skład których
weszły banknoty o nominałach: 0,5, 1, 2, 20, 50 i 100 marek polskich (pierwsza seria) oraz 0,5, 1, 2 , 5,
10, 20, 100 i 1000 marek polskich (druga seria). Do 11 listopada 1918 roku wielkość obiegu wyniosła
ponad 880 mln. Filie PKKP utworzono w Częstochowie, Kaliszu, Łodzi, Sosnowcu, Włocławku oraz
agenturę w Kijowie.
Ludność nie miała zaufania do nowej waluty i posługiwała się nią niechętnie. Pewniejsze
wydawały się ruble i to w nich przechowywano oszczędności. Po załamaniu się ich kursu pozbywano się
waluty rosyjskiej i zamieniano ją na marki niemieckie. Nadzieja okupanta na wycofanie swojej waluty z
terenu Królestwa Polskiego okazała się więc płonna. Do jesieni 1918 roku udało się wycofać jedynie
jedną piątą znajdującej się w obiegu waluty niemieckiej. Z kolei rosnąca wielkość obiegu marki polskiej
przeciwdziałała zwiększaniu emisji marki niemieckiej, na którą zgłaszały zapotrzebowanie cywilne i
wojskowe władze okupacyjne.
Około 85 proc. sum aktywów PKKP stanowiły lokaty w państwowych i prywatnych bankach
niemieckich oraz nieoprocentowane bony skarbowe, które były rodzajem bezpośredniego kredytu
udzielonego państwu niemieckiemu. Te dwie pozycje w bilansie tej instytucji rosły najszybciej, podobnie
jak wysokość emisji jej banknotów. Również udzielanie pożyczek polskim miastom pod zastaw papierów
wartościowych, które w niektórych okresach działalności PKKP stanowiły 90 proc. wszystkich pożyczek,
było źródłem dochodów i działało na rzecz okupanta. Miasta utrzymywały bowiem garnizony i szpitale
wojskowe oraz biura administracji okupacyjnej. Były także zobowiązane do dostarczania władzom
okupacyjnym różnych danin, a ich budżetów nie wspierały dochody z podatków i opłat, które zasilały
konto okupanta.
Niepodległość
Po odzyskaniu niepodległości w listopadzie 1918 roku państwo polskie przejęło zarząd nad PKKP.
Jej dyrektorem został Stanisław Karpiński, dyrektor Banku Towarzystw Spółdzielczych w Warszawie. W
pamiętniku pod datą 11 listopada 1918 roku zanotował: W południe telefonuje do mnie Englich [dyrektor
Banku Związku Spółek Zarobkowych w Poznaniu, minister skarbu w rządzie Józefa Świeżyńskiego i
Ignacego Jana Paderewskiego]: natychmiast przyjeżdżać do Polskiej Kraj. Kasy Pożyczkowej! Jadę i
zastaję tam Englicha, który w charakterze komisarza Rządu mianuje mnie dyrektorem Kasy. Wchodzimy
do gabinetu Theusnera, dotychczasowego dyrektora, Niemca, przyzwoitego człowieka. – Przyszliśmy
przejąć zarząd P.K.K.P. – Zgoda, przejmujcie – mówi zgnębiony.
Państwo stanęło przed koniecznością rozwiązania bardzo ważnych problemów finansowych,
przede wszystkim inflacji. Bezpośrednio po wojnie borykała się z nią większość państw europejskich. Do
końca 1920 roku inflacja w Polsce była nieuchronna. Jej narastaniu sprzyjał nieustanny deficyt
budżetowy, który w pierwszym półroczu 1919 roku na ziemiach byłego Królestwa Polskiego stanowił 86
proc. wydatków państwa, a w trzech ostatnich kwartałach 1920 roku 91 proc. –był to najwyższy deficyt w
całym okresie powojennym. Niewspółmierność między dochodami i wydatkami państwa była
spowodowana nadmiarem ciężarów finansowych, jakie spadły na Polskę w pierwszych latach
niepodległości, zwłaszcza wyczerpujących skarb walki o granice, w tym szczególnie o granicę wschodnią.
Podejmowano starania o uzyskanie kredytów zagranicznych, ale ta pomoc była dalece niewystarczająca.
Źródeł finansowania zwiększających się stale wydatków szukano więc głównie w kredytach zaciąganych
w PKKP, czyli poprzez dodatkowe emisje banknotów. Była to droga inflacyjnego pokrywania wydatków
budżetowych. Od grudnia 1918 roku do grudnia 1920 roku obieg pieniądza wzrósł ponad sześciokrotnie.
Tylko w 1920 roku emisja wzrosła z 5,8 do 49,4 mld marek polskich, powodując ponad ośmiokrotne
zwiększenie długu Skarbu Państwa w PKKP. Skutkowało to deprecjacją marki.
Dodatkowym utrudnieniem był kompletny chaos w stosunkach walutowych. W pierwszym okresie
niepodległości na ziemiach polskich znajdowało się w obiegu kilka różnych walut. Każda z nich miała
inną wartość nabywczą, a między nimi nieustannie dochodziło do wahań kursowych. W zasadzie dopiero
w pierwszej połowie 1920 roku zakończono na obszarze państwa unifikację pieniądza na korzyść marki
polskiej.
Reformy Grabskiego i likwidacja PKKP
W 1921 roku najwyższym nominałem marki polskiej było 5 000, w marcu 1922 roku PKKP
wprowadziła banknoty o nominałach 10 000, 50 000 i 250 000. Przełomowy był rok 1923 roku, kiedy
inflacja weszła w stadium hiperinflacji. W grudniu tego roku za jednego dolara płacono 6 375 000 marek
polskich, podczas gdy u progu niepodległości (listopad 1918 roku) było to tylko 8 marek. Cena dolara
stale rosła, by w marcu 1924 roku osiągnąć rekordową wysokość 9 250 000 marek polskich.
Koniecznością było wprowadzanie banknotów o coraz wyższych nominałach. W sierpniu 1923 roku było
to 100 000, 500 000, 1 000 000 i 10 000 000 (najwyższy nominał w historii Polski), a w listopadzie –
5 000 000. Wobec szalejącej inflacji niezbędne okazało się przeprowadzenie reform skarbowo-
walutowych, za które wziął odpowiedzialność rząd Władysława Grabskiego. Zamierzano utworzyć nowy
bank emisyjny i nową walutę. Wiązało się to z likwidacją PKKP. Podstawą prawną likwidacji tej
instytucji była ustawa o naprawie Skarbu Państwa i reformie walutowej z 11 stycznia 1924 roku, która
nakładała na rząd obowiązek ustalenia do 30 czerwca tego roku warunków likwidacji. Funkcje PKKP
miał przejąć nowy bank – Bank Polski SA.
Założony 15 kwietnia 1924 roku (rozpoczął działalność 28 kwietnia) bank prywatny w formie
spółki akcyjnej z kapitałem 100 mln zł (później podniesionym do 150 mln zł) posiadał prawo emisji
nowego pieniądza o nazwie „złoty” oraz obowiązek regulowania obiegu pieniężnego i ułatwiania kredytu.
1 lutego 1924 roku ustało kredytowanie niedoboru budżetowego przez PKKP. Stan zadłużenia Skarbu
Państwa na ten dzień wyniósł ponad 292 mln marek polskich. Rozporządzeniem prezydenta z 14 kwietnia
1924 roku ustalono relację marki polskiej do złotego na poziomie 1,8 mln mkp za 1 zł, a 1 lipca marka
polska przestała być prawnym środkiem płatniczym w kraju. Bank Polski przejął na własny rachunek
część aktywów (np. waluty obce, dewizy zagraniczne oraz portfel wekslowy) i pasywów (np. rachunek
żyrowy) PKKP i zlikwidował pozostałe. Saldo likwidacyjne wypadło ujemnie, a różnicę Skarb Państwa
pokrył złotem, bilonem i walutami obcymi. Bank przejął także nieruchomości i kadrę urzędniczą PKKP.
Jego siedziba mieściła się ul. Bielańskiej 10 w Warszawie, gdzie wcześniej mieściła się centrala Kasy. W
skład Rady Banku Polskiego weszło czterech dotychczasowych dyrektorów PKKP.
Dofinansowano ze środków Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach programu „Patriotyzm Jutra”