Wojciech Kalwat

NARODZINY BANKU POLSKIEGO

Utworzone na mocy kongresu wiedeńskiego Królestwo Polskie było połączone unią personalną

z cesarstwem rosyjskim. Nowe państwo posiadało pewną autonomię: miało własny rząd, sejm,

skarb, armię i sądy. Gwarantem ustroju była dosyć liberalna konstytucja nadana przez

Aleksandra I Romanowa − cara i króla w jednej osobie.

W pierwszych latach istnienia Królestwo Polskie było w niezwykle trudnej sytuacji gospodarczej

– ciążyły długi zaciągnięte w czasach Księstwa Warszawskiego, a dochody były niewielkie. W

1821 roku ministrem skarbu Królestwa został książę Franciszek Drucki-Lubecki. Jego głównym

zadaniem było zrównoważenie budżetu. Dokonał tego nie tyle poprzez podniesienie już

istniejących i wprowadzenie nowych podatków, ile ich restrykcyjne egzekwowanie i

drobiazgową pracę. Był zwolennikiem protekcjonizmu i merkantylizmu, nie mógł więc dopuścić

do odpływu kruszcu, zwłaszcza do Prus. Aby ominąć niekorzystne pruskie pośrednictwo

handlowe i wysokie cła na polskie towary, doprowadził do wybudowania Kanału

Augustowskiego. Dzięki temu polskie towary, popłynęły do portów w Libawie i Rydze, skąd

wysyłano je dalej. Z czasem niekorzystny bilans handlowy znacznie się poprawił, a na eksport w

coraz większym stopniu szły artykuły przemysłowe, a nie, jak dotąd, zboże.

Po ustabilizowaniu finansów książę minister z zapałem zajął się rozwojem polskiego

przemysłu. Rozbudowywał zakłady przemysłowe w Zagłębiu Staropolskim i Łodzi. Ponadto

przekonał Rosjan do zniesienia granicy celnej pomiędzy Kongresówką a cesarstwem. Na skutki

nie trzeba było długo czekać. Polskie towary pojawiły się na chłonnym rynku imperium,

docierając nawet do Chin.

Najbardziej rozwiniętym przemysłowo obszarem Królestwa, prócz stolicy, był rejon Gór

Świętokrzyskich. Już z inicjatywy Stanisława Staszica zintensyfikowano tam poszukiwanie

kopalin, zwłaszcza miedzi i srebra. W efekcie w okolicy, która niedługo stanie się Zagłębiem

Dąbrowskim, zaczęły wyrastać kolejne kopalnie węgla i cynku oraz huty. Unowocześniono oraz

wybudowano nowe kopalnie i zakłady przemysłowe w Staropolskim Zagłębiu Przemysłowym.

Okazało się jednak, że inwestycje Staszica nie dawały spodziewanych zysków. Ich

modernizacją zajął się Lubecki, który postanowił skoncentrować się na przemyśle

włókienniczym (Łódź) i żelaznym.

Bank Polski

Realizując plan porządkowania finansów, Drucki-Lubecki zainicjował powstanie Towarzystwa

Kredytowego Ziemskiego (1825), którego zadaniem było udzielanie pożyczek polskim

właścicielom ziemskim. Trzy lata później ministrowi udało się doprowadzić do otwarcia Banku

Polskiego.

Prace nad kształtem instytucji bankowej trwały długo i komplikowały się wskutek zamieszania

po śmierci Aleksandra I. Spierano się, czy ma powstać jeden duży państwowy bank czy kilka

mniejszych prywatnych instytucji. Ten drugi pomysł popierał rosyjski minister finansów Igor

Kankrin. Pa-trzył on nieprzychylnym okiem na sukcesy Druckiego-Lubeckiego i nie bez racji

uważał, że nowa instytucja doprowadzi do rozwoju polskiego przemysłu, który podbijał rynki

rosyjskie. Druckiemu-Lubeckiemu udało się przekonać cara Mikołaja I i w maju 1828 roku

uroczyście zainaugurowano działalność Banku Polskiego. Jego statut i władze miał zatwierdzać

car jako król Polski.

Bank nie był jedynie instytucją kredytową; miał także inspirować i wspierać przedsięwzięcia

gospodarcze (zwłaszcza przemysłowe) oraz budowę dróg. Prócz tego miał określone zadania

typowe dla banku centralnego, a więc nadzór nad bankami komercyjnymi i emisję pieniądza.

Kapitał zakładowy w wysokości 30 mln zł wniosło państwo, a pierwszym prezesem został Ludwik

Jelski. O skali sukcesu Banku Polskiego może świadczyć fakt, że nastąpiło znaczne obniżenie

oprocentowania kredytu z 24 proc. do 6 proc. Znamienne jest także zestawienie obrotów i

dochodów banku. W 1828 roku wynosiło ono odpowiednio ok. 185 mln obrotów zł i 1 279 433 zł

zysku, a w 1830 roku – ponad 634 mln zł obrotów i 2 594 087 zł zysku.

Monety króla i cara

Jeszcze w 1815 roku bito pieniądze stemplem księstwa z zastrzeżeniem, że będą one

opatrzone datą 1814. Sytuację zmienił carski ukaz z 1 grudnia 1815 roku. Wówczas zmianie uległ

dotychczasowy system monetarny. Ukaz odchodził od tradycyjnych dukatów i talarów; pozostawił

złote i grosze oraz tradycyjny system obrachunkowy, w którym złoty równał się 30 gr. Dukaty

zostały zastąpione monetami o wartości 25 i 50 zł, noszącymi nazwę pojedynczych i podwójnych

złotych królewskich. Z kolei talary i półtalary zastąpiono srebrnymi dziesięcio- i pięciozłotówkami.

Prócz tego produkowano dwuzłotówki i złotówki. Bito także srebrny bilon o nominałach 10 i 5 gr

oraz miedziane trojaki i grosze.

Pewnym problemem okazał się wygląd monet – na tych rosyjskich od czasów Pawła I nie

umieszczano wizerunków cara. Za to polska tradycja nakazywała umieszczać na nich

wizerunek króla. Tak się też stało − na awersach monet

złotowych widniał portret Aleksandra I, by lud polski, widząc ustawicznie na pieniądzach

popiersie swego monarchy, tym bardziej do niego przywiązywać się będzie. Podobiznę

Aleksandra zachowano nawet po jego śmierci, dodając jedynie imię Mikołaja I i stosowne tytuły.

Mniej było kłopotów z rewersami, na których umieszczono godło Królestwa Polskiego –

dwugłowego orła rosyjskiego z ukoronowanym orłem polskim.

Choć monety bito według niezmiennego wzoru, niektóre partie opatrzono napisem: Z MIEDZI

KRAIOWEY lub Z SREBRA KRAIOWEGO. Napisy były podobne do tych umieszczanych w

czasach Stanisława Augusta Poniatowskiego. Miały podkreślić rozwój gospodarczy kraju, a

zarazem jego możliwości i aspiracje. Były także świadectwem rozwoju polskiego górnictwa i

hutnictwa.

Zyskowne przedsiębiorstwo

W 1815 roku mennicę warszawską przemianowano na Urząd Menniczy (od 1818 roku Dyrekcję

menniczą Warszawską), który został podporządkowany Komisji Rządowej Przychodów Skarbu. Na

początek instytucja miała wymienić monety z czasów księstwa oraz licznych pieniędzy

zagranicznych na nowe. Produkcja szła więc pełną parą. Srebro z przetapianych starych monet i

krajowe wydobycie nie zaspokajało potrzeb, toteż kruszec kupowano za granicą. Intensywnej

produkcji nie dało się jednak długo utrzymać. Stan budynków i maszyn pamiętających czasy

stanisławowskie pozostawiał wiele do życzenia. Ponadto mennica nie posiadała własnych

funduszy. By sprostać potrzebom, należało zmodernizować przedsiębiorstwo. Budowę nowego

budynku, zaprojektowanego przez Piotra Aignera, rozpoczęto w 1817 roku. Zamówiono także

nowoczesne maszyny mennicze. Dzięki temu usprawniono produkcję, podniesiono też jakość

monet. Mennica stała się jednym z najnowocześniejszych zakładów produkcyjnych w Królestwie.

Zasilanie zapewniał kocioł parowy i maszyna parowa

– pierwsze w Warszawie!

Modernizacja mennicy wymagała funduszy. Pozyskano je przez nadprodukcję bilonu.

Wymagało to jednak każdorazowej decyzji cara, który godził się na to, acz niechętnie. Było to

jednak bardzo opłacalne. Dla przykładu − w 1822 roku cesarz zezwolił na wybicie 1,5 mln zł w

bilonie srebrnym i miedzianym, co przyniosło skarbowi ponad 0,5 mln zł czystego zysku.

Nadmierne bicie monety bilonowej wywoływało w Petersburgu obawy przed inflacją.

Przeważyły jednak potrzeby budżetu Królestwa Polskiego. Carska administracja doradzała za to

bicie monety grubej, nie mając doświadczeń z monetą bilonową, ponieważ Rosja nie posiadała

tego typu niepełnowartościowych pieniędzy.

Do zwalczania nadmiernej produkcji bilonu przystąpiła także dyrekcja

Banku Polskiego, która potrzebowała

pełnowartościowej monety złotej i sre-brnej do podtrzymania kursu banknotów.

Urzędowe protesty nie mogły jednak przesłonić faktu, że bicie srebrnych monet było

przedsięwzięciem deficytowym. Wpływ na taki stan rzeczy miało przyjęcie obowiązującego w

cesarstwie stosunku złota do srebra (1:15). Spowodowało to natychmiastowy odpływ do Prus

monet nie tylko polskich, ale i rosyjskich. Władze carskie zakazały więc wywozu srebra, jednak

nie przyniosło to spodziewanego efektu.

Powstańcze banknoty

W 1830 roku wybuchło powstanie listopadowe. Po stronie insurekcji opowiedziały się także

władze Banku Polskiego. W dziedzinie finansowej i gospodarczej stanęły przed kilkoma ważkimi

zadaniami. Jednym z najważniejszych były zakupy żywności i broni dla powstańczej armii. Na

ten cel przeznaczono niebagatelną sumę ponad 7 mln zł. Bank Polski silnie zaangażował się w

próby uzyskania pożyczki zagranicznej na cele wojny z Rosją, jednak bez rezultatu.

By usprawnić produkcję pieniądza, warszawską mennicę poddano zwierzchnictwu Banku. W

rezultacie produkowano w niej głównie monety bilonowe. To wraz z brakiem odpowiednich

rezerw kruszcu doprowadziło do spadku zaufania do banknotów, które wprowadzono do obiegu

w przeddzień powstania. Władze próbowały podtrzymywać ich kurs poprzez nieograniczone

przyjmowanie podatków w biletach kasowych. Jednak brak srebra doprowadził do zawieszenia

wymienialności papierowych pieniędzy. Kurs biletów skarbowych załamał się i spadł o ¼ swej

nominalnej wartości.

Rząd Narodowy dostrzegał problem, jednak nie miał kruszców. 31 maja 1831 roku zlecił

Bankowi Polskiemu produkcję banknotów o nominałach 1 i 2 zł na sumę 10 mln zł. Decyzję

zatwierdził sejm. Jednak proces produkcji przeciągał się, toteż wyemitowano 735 000

jednozłotówek. Banknoty drukowano na zielonym papierze i ozdabiano prostym wzorem,

którego najważniejszym elementem był herb z Orłem i Pogonią. To zdecydowało o ich

późniejszym losie. W kasach rządowych przyjmowano je tylko do końca 1832 roku.

Mennica pracuje

pełną parą

Do powstania przyłączyli się także pracownicy mennicy warszawskiej. Z pras menniczych,

pracujących dzień i noc, wylewał się potok monet. Jednak do detronizacji cara w wyglądzie

pieniędzy nie zaszła żadna zmiana. Dopiero 10 lutego 1831 roku nakazano przerwanie produkcji

monet z carskim portretem i polecono wykonać nowe stemple. Z powstańczej waluty zniknął

portret Aleksandra i dotychczasowe godło, zastąpione tarczą herbową z Orłem Polskim i Pogonią

oraz napisem KRÓLESTWO POLSKIE. Bito srebrne monety dwu- i pięciozłotowe,

dziesięciogroszówki oraz miedziane trzygroszówki. Wszystkie te monety mają bardzo oszczędną

szatę graficzną. Jedynie pięciozłotówka ma na rancie dodatkowy element: sentencję BOŻE

ZBAW POLSKĘ. Odejściem od przedrewolucyjnej stopy menniczej było zaniechanie produkcji

złotych monet o nominałach 25 i 50 zł jako niezgodnych z tradycyjnym polskim systemem

monetarnym. Rozpoczęto za to bicie dukatów.

Na początku powstania bito pełnowartościową monetę srebrną. Wpływ na taki stan rzeczy

miały nie tylko potrzeby handlowe, ale i spore zapasy srebra zgromadzone przez Bank Polski.

Jednak by zmniejszyć koszty produkcji, ograniczono się do niektórych nominałów. Popularna była

zwłaszcza pięciozłotówka. Z czasem zapasy srebra wyczerpały się. Nie pomogły doraźne

zarządzenia o konfiskacie sreber kościelnych i dobrowolne ofiary obywateli. Władze Banku

Polskiego nakazały, by mennica biła jedynie monety bilonowe, które przynosiły największy zysk.

Mennica miała wybijać dziennie bilon wartości 40 tys. zł. Pomimo pracy na pełnych obrotach

sumy tej nie udało się nigdy osiągnąć. O wysiłku produkcyjnym świadczą jednak liczby. Ogółem

podczas powstania wybito ok. 15 mln monet o wadze ponad 70 ton.

Decyzją władz carskich monety powstańcze, m.in. ze względu na widniejący na nich herb

Polski i Litwy, straciły ważność. Aby nie wywoływać niepokojów ludności, postanowiono

wycofywać je stopniowo. Przyjmowano je więc w zobowiązaniach skarbowych i wszelkich

rozliczeniach. Jednak nie wszystkie powstańcze monety trafiły do tygla. Duża część została

ukryta przez ludność, która traktowała je jako pamiątkę po powstańczym zrywie.

Wojciech Kalwat

RAMKI

Drogowy pomnik

Wielkim osiągnięciem władz Królestwa Polskiego była rozbudowa sieci dróg bitych. W latach

1815 – 1830 w Królestwie wybudowano ok. 920 km utwardzonych traktów. Były one wykonane

z trzech warstw: z kamieni, tłucznia i piasku polanego „emulsją”, która utwardzała nawierzchnię.

Po obydwu stronach drogi kopano odwadniające rowy i sadzono rzędy drzew. Sztandarowym

przykładem drogowych wysiłków władz była budowa szosy Warszawa – Brześć nad Bugiem. O

randze tej inwestycji świadczy to, że jej powstanie upamiętniono, odsłaniając tzw. pomnik

Pracy. Monument ten przetrwał do dziś, obecnie stoi przy ul. Grochowskiej w Warszawie.

Ustawa o powołaniu Banku Polskiego (1828)

Z Bożej Łaski My, Mikołaj I, cesarz Wszechrosji, Król Polski etc., postanowiliśmy i

stanowimy.W mieście Naszym stołecznym Warszawie ustanawiamy Bank pod nazwiskiem

Banku Polskiego, którego celem ma być: zaspokojenie długu publicznego, tudzież rozszerzenie

handlu, kredytu i przemysłu narodowego [...].Dla postanowienia Banku w możliwości

przykładania się do rozszerzania kredytu, handlu i przemysłu narodowego przeznaczamy

dziesięć milionów złotych polskich w listach zastawnych Towarzystwa Kredytowego

Ziemskiego, a zaciągniętych na dobra narodowe [...].

Bankowe bilety

Jednym z najważniejszych zadań banku była emisja pieniądza. Drucki-Lubecki uważał, że w

obiegu jest za mało pieniędzy, i opracował plan emisji pieniądza papierowego. W 1828 roku

Bank Polski puścił w obieg billety kassowe Królestwa Polskiego o nominałach 5, 10, 50 i 100 zł.

Były one przygotowane kilka lat wcześniej, a pierwsza emisja nosiła datę 1824 roku. Nowe

banknoty, tym razem z nazwą Banku Polskiego, wprowadzono do emisji zaledwie trzy dni przed

wybuchem powstania listopadowego. Pozostawały w obiegu aż do 1857 roku i cieszyły się

sporym zaufaniem ludności, która mogła bez przeszkód wymienić banknoty na brzęczącą

monetę. Wpływ na to miał statut banku, który zabraniał emisji banknotów ponad kwotę kapitału

zakładowego i gwarantował ich wymienialność.

Leon Sapieha o skutkach reform Lubeckiego

Gdy książę objął ministerstwo, całkowity dochód Królestwa wynosił 55 milionów złotych

polskich, właśnie tyle, ile wynosiły wojskowe miesięczne, urzędników cywilnych kwartalne. Dla

braku funduszów nie budowano żadnych gościńców ani nie wykonywano żadnych robót

publicznych. Wielka część majątków prywatnych była pod sekwestrem dla zaległych podatków.

Majątki tak były zadłużone, że suma długów zahipotekowanych przewyższała ówczesną

wartość ziemi. Musiano więc utrzymać moratorium, czyli prawo, że właściciel ziemi nie mógł być

sądownie przymuszonym do zapłacenia długu przez sprzedaż majątku nieruchomego. O

kredycie więc mowy być nie mogło.Przy końcu administracji księcia Lubeckiego dochód

państwa podniósł się z 55 do 88 milionów złotych polskich. Wszystkie depozyta sądowe, przez

rząd zabrane były zwrócone, płace wojskowe i cywilne, zaległe i bieżące, regularnie wypłacane.

W skarbie publicznym była rezerwa około 80 milionów. Budowano gościńce, kopano kanały i

inne wykonywano roboty publiczne. Podatki wpływały bez trudności. Przez zaprowadzenie

Towarzystwa Kredytowego majątki były z długów oczyszczone. Moratorium

zniesiono.Zaprowadzony bank ułatwił obywatelom nabycie potrzebnych dla rolnictwa machin,

narzędzi gospodarskich i inwentarzy. Otwierane przez niego kredyta fabrykantom dźwignęły

przemysł. Jednym słowem, kraj zupełnie inną przybrał postać.

Krakowskie monety

Na kongresie wiedeńskim zadecydowano o utworzeniu Wolnego Miasta Krakowa. Decyzja

była podyktowana brakiem zaufania do cara Aleksandra I, którego (nie bez słuszności)

podejrzewano o chęć zjednoczenia ziem polskich pod swoją władzą. Powstało więc Wolne,

Niepodległe i Ściśle Neutralne Miasto Kraków z Okręgiem – bo tak brzmiała jego pełna nazwa.

W tej konstytucyjnej republice miejskiej początkowo panował gospodarczy liberalizm, a niskie

podatki, brak barier celnych i korzystne umowy handlowe z Królestwem Polskim zapewniały

miastu pomyślność gospodarczą. Skończyło się to wraz z upadkiem powstania listopadowego;

ostatecznie Kraków otrzymała Austria. Walutą w Rzeczypospolitej Krakowskiej były polskie

złote. Popowstaniowe represje doprowadziły do wprowadzenia w Królestwie Polskim pieniądza

dwujęzycznego, który w Krakowie niechętnie przyjmowano. Senat miasta, za zgodą zaborczych

rezydentów, podjął decyzję o wyemitowaniu własnych pieniędzy. W 1835 roku w mennicy

wiedeńskiej wyprodukowano srebrne złotówki, dziesięciogroszówki i miedziane pięciogroszówki.

Monety mają jednakową formę plastyczną. Na awersach widnieje nominał i data 1835. Na

rewersie widać ukoronowaną tarczą herbową miasta, nad którą widnieje napis WOLNE

MIASTO KRAKÓW. Monety utraciły ważność w 1847 roku.

Poznańskie miedziaki

Na mocy kongresu wiedeńskiego z części Wielkopolski przekazanej Hohenzollernom

utworzono Wielkie Księstwo Poznańskie. Posiadało ono pewną autonomię polityczną − sejm i

księcia namiestnika, którym był Antoni Henryk Radziwiłł. Jednak autonomia była tylko pozorna i

ostatecznie została zniesiona po powstaniu w 1846 roku. Jej śladem były miedziane grosze i

trojaki. Bito je w Berlinie i Wrocławiu w latach 1816 − 1817. Na awersie tych monet widniał herb

Prus, na rewersie zaś napis informujący, że są to grosze Wielkiego Księstwa Poznańskiego.

Rewolucyjne dukaty

Podczas powstania listopadowego mennica warszawska biła złote dukaty o wartości 20 zł.

Przeznaczone były głównie do handlu zagranicznego (zakup broni), dlatego też ich wygląd był

łudząco podobny do najbardziej wówczas popularnego dukatów holenderskich. Wyróżniały się

jedynie niewielkim orzełkiem umieszczonym na awersie. Łącznie w czasie powstania wybito

162 347 sztuk tych monet o łącznej wartości 3 264 100 zł.

Artykuł na zasadach i Creative Commons CC BY Uznanie autorstwa 3.0 Polska